Gdy człek w grupie fajności nabiera.
Przyjemną opcją wpływu grupy na jednostkę jest ta gdy człowiek nabiera polotu. Zdarza się w końcu tak, że będąc w określonej grupie czujemy się swobodniej i pewniej siebie. Miła sprawa, jak i dla jednostki pewnej siebie jak i dla pozostałych jednostek stanowiących grupę. W końcu jak ktoś sypie wspaniałymi żarcikami to i słuchacz ma uciechę.
Gdy w człeka diabelskie moce wpływają.
Bywa niestety również (o tym słyszy się najczęściej), że w grupie człowiek dziczeje. Myślenie się wyłącza. On off. Niczym w autku na baterie. W takim wypadku łatwo nie poznać człowieka. Rozmawiałeś jeszcze przed chwilą z dowcipnym młodzieńcem, a teraz przed oczami masz zbója co to brzydkich słów nadużywa.
6*1mózg=1 mózg
Będąc w grupie niejednokrotnie zanikają umysły jednostek. Nie ma już mózgu Wacka, czy Wacławy. Jest mózg grupy. Co grupa postanowi to robią jednostki. Z jakiego powodu tak się dzieje? Śpieszę z moją subiektywną oceną.
- Wpływ jaki wywiera na resztę lider grupy. To on stanowi mózg grupy. Jedyna jednostka, która posiada mózg.
- Świadomość siły w grupie oraz świadomość tego, że jeśli się sprzeciwisz stracisz tą siłę.
- Strach przed samotnością. Jak wyżej, robisz coś żeby nie być samotnym.
- Często brak czasu na przemyślenie decyzji o pójściu za grupą.
Uwielbiam Twój język. Rozwalają mnie te "morowe" powiedzonka i szyk zdania: "zbója co to brzydkich słów nadużywa".
OdpowiedzUsuńOj jeszcze będziesz sobie pluł w brodę, ze mnie tu wpuściłeś ;)
Kluska